Jeden z czołowych australijskich autorów artykułów żywnościowych mówi, że hodowcy muszą kontaktować się z konsumentami nie tylko po to, aby przekazywać informacje dotyczące ich produktów, ale także słuchać tego, co jest dla nich ważne, ponieważ rośnie apetyt na zdrowe odżywianie.
Alice Zaslavsky, autorka książki „Pochwała warzyw” mówi, że wchodzi w bezpośrednią interakcję z konsumentami i była w stanie zrozumieć, co nimi kieruje oraz ich nawyki i zachowania zakupowe. Zauważa, że jednym z największych nieporozumień w branży jest to, że hodowcy i producenci chcą na pierwszym miejscu stawiać swoje produkty lub korzyści zdrowotne – ale w rzeczywistości było to szkodliwe.
„W szczególności w starszych pokoleniach warzywa mają dość kiepskie opakowanie, pomimo naszych najlepszych prób wykazania, jak pożywne mogą być” – powiedziała Zaslavsky. „Zamiast tego wydawało się, że odpycha ich to coraz dalej. Dzięki badaniom odkrywamy, że mówienie ludziom, że warzywa są dla nich zdrowe lub dobre, wywołuje wspomnienia z dzieciństwa, kiedy siadano przy stole i nie można było od niego odejść, dopóki nie skończą zielonych warzyw lub nie wolno im było ich jeść. deser. Te same przesłania docierają do dzieci; negatywna narracja o dzieciach zmuszanych do jedzenia warzyw lub nielubienia ich jest czymś, co jest kacem z dawnych czasów. Widzimy jednak, że znajdujemy się u progu zmiany paradygmatu i, jak mówią eksperci ds. analizy konsumenckiej, apetyt na warzywa zmienia się z powodu pandemii. Co więcej, im więcej mówimy o zdrowiu, tym mniejsze oczekiwania co do smaku – jak więc skupiamy się na smaku?”
Zdjęcie: Alice Zaslavsky prezentująca swoją prezentację przez łącze wideo na tegorocznych Hort Connections
Część „jadalnego ekosystemu”
Pani Zaslavsky dodała, że Covid-19 uświadomił również konsumentom, że są częścią „jadalnego ekosystemu” i jeśli nie będą wspierać lokalnych hodowców z australijskiego przemysłu, może nie istnieć zrównoważony system w nadchodzących pokoleniach.
„Nadszedł czas, aby wykorzystać tę narodową dumę w tym, czym się rozwijamy” – powiedziała. „Wiemy, że Australia uprawia jedne z najlepszych produktów na świecie – dlatego jest to tak pożądane w eksporcie – ale teraz, gdy o wiele więcej z nich znajduje się w kraju, jak możemy pomóc Australijczykom nawiązać z nią kontakt? Może to być wartość dodana, może to być mrożonka lub żywność odwodniona. Więc co właściwie z nim robisz, poza pakowaniem go na ciężarówkę i wysyłaniem do sklepów? Zrównoważony rozwój i uzdrowienie planety to kolejny problem. Istnieje wiele inicjatyw hodowców w pracy z obiektami budowlanymi, w których wykorzystują energię odnawialną, lub zastanawiają się, w jaki sposób mogą dodać wartość do swojego produktu. Te dwa punkty są ze sobą powiązane”.
Zaufanie i technologia
Innym czynnikiem, który ma ogromne znaczenie dla konsumentów, jest budowanie zaufania, ponieważ ludzie szukają świeżych lokalnych owoców i warzyw oraz przejrzystości, identyfikowalności i pochodzenia, szczególnie w tych czasach, gdy nie są pewni, komu ufać. Pani Zaslavsky zachęca również hodowców i producentów do opowiadania osobistych historii, aby umożliwić konsumentom lepsze zrozumienie tego, co sprawia, że wielopokoleniowe rodziny rolników i firmy produkujące świeże produkty działają.
„To sprawia, że myślę o tym emocjonalnie, ponieważ wiem, jak ciężki i trudny był ich kłus w ciągu ostatnich kilku lat” – powiedziała Zaslavsky. „My jako konsumenci czujemy to i chcemy Cię wspierać, więc im więcej możesz się połączyć, tym więcej społeczności można zbudować z zaangażowanych konsumentów i tym bardziej zrównoważony może być przemysł. Konsumenci są podekscytowani wiedzą na temat tego, co robisz, aby wzbogacić swoją glebę, jak myślisz regenerująco, jak wspierasz następne pokolenie hodowców. Kolejnym punktem do przemyślenia jest technologia; konsumenci chcą, aby hodowcy wykorzystywali obecną technologię. Ostatnio pomogłem otworzyć zakład pakowania jabłek, który wykorzystuje technologię do sortowania, przechowywania, przetwarzania, a nawet dostarczania ich do sprzedawcy. To naprawdę ekscytujące dla mnie jako komunikatora i jako konsumenta, i sprawia, że chcę wspierać te marki, które znajdują się w tej technologicznej przestrzeni”.
social media
Technologia stwarza również możliwość bezpośredniego kontaktu z konsumentami za pośrednictwem mediów społecznościowych, według pani Zaslavsky, która uważa, że Facebook jest najlepszą platformą do osobistego zaangażowania, zwłaszcza ze „starszym pokoleniem”, które ma większy dochód rozporządzalny i staje się bardziej świadome zdrowia . Ale znowu, nie chodzi tylko o publikowanie informacji i nadzieję, że się połączą, ponieważ styl wiadomości jest ważny i wymaga rozważenia.
„Facebook to miejsce, w którym ludzie chcą się łączyć i chcą prowadzić głębsze rozmowy” – powiedziała. „Więc stwórz te kanały, aby ludzie mogli się z tobą bezpośrednio kontaktować. Być może wyznaczyć osobę w firmie, która jest głosem biznesu. Jeśli chcesz nawiązać kontakt z młodszymi konsumentami i uważasz, że musisz być na Instagramie lub TikToku, musisz pomyśleć o tym, jak korzystasz z tych kanałów. Muszę powiedzieć, że dni, które płacą influencerowi, żeby powiedział, że na przykład twoje ogórki są najlepsze – lub jakakolwiek inna treść reklamowa – są policzone. Te rzeczy są na nosie, jeśli chodzi o konsumentów. Jak więc autentycznie łączysz się z platformami mediów społecznościowych? Jedną z rzeczy, które mogę bardzo polecić, jest tworzenie treści wokół hacków i skrótów, na przykład przepisów. Może to bardziej dotyczyć wartości, jaką dodają dla odbiorców, a nie tylko dodawania twarzy do marki, co jest kosztownym ćwiczeniem, przez które nie zobaczysz wyników. Czasami jest nawet luz”.
Ograniczanie jedzenia marnować
Pani Zaslavsky zauważyła również, że konsumenci są bardzo świadomi minimalizowania marnotrawstwa żywności, a nastroje związane z ponownym wykorzystaniem nadwyżek i uszkodzonych produktów nasilają się, czego hodowcy nie mogą ignorować.
„Istnieje wiele wspaniałych projektów realizowanych przez Hort Innovation i CSIRO oraz przez hodowców, w których żywność jest przerabiana na produkty takie jak proszki warzywne” – powiedziała. „Są inni hodowcy, którzy robią rzeczy, aby zmienić przeznaczenie brzydkich warzyw, a także banki żywności, które je zbierają i przekazują je nowym odbiorcom. Jest to również szansa poprzez brzydkie programy żywnościowe w supermarketach, które obecnie przejmują tak duży udział w rynku, aby narazić ludzi na owoce i warzywa, do których mogą nie czuć, że mają łatwy dostęp.
Ludzie są również zainteresowani „nowością”, a pani Zaslavsky mówi, że szczególnym trendem, który jest teraz gorący, są rodzime australijskie produkty i zachęca tych, którzy są zainteresowani uprawą, do rozpoczęcia badań, w jaki sposób pasuje do ich działalności i zdecydowanie rozważ to, ponieważ popyt wśród konsumentów rośnie.