Agronomowie Vladimira pobili własne rekordy w uprawie warzyw. Głównym zadaniem farm szklarniowych w regionie jest maksymalna niezależność żywnościowa od importu.
Mikroklimat w szklarni premium. W dzień jest +21, a w nocy – o trzy stopnie mniej. Do dobrego nalewania pomidorów – tego potrzebujesz.
„W szklarni mamy 10 plantatorów warzyw, którzy zajmują się opieką i dbają o czystość roślin. Są też specjaliści od ochrony roślin i nawadniania – mówi Evgenia Providova, kierownik sekcji kompleksu szklarniowego Vladimir.
Pomidory – soczyste, rumiane i dobrze odżywione. Prawie dwieście gramów wagi każdego owocu. Tutaj holenderskie pomidory wymieniane są na krajowe.
„Postaramy się dostosować warunki uprawy dla naszych rodzimych mieszańców i wybrać dla nich specjalne warunki, aby uzyskać maksymalny plon” – kończy kierownik strony.
W szklarniach rośnie około dziesięciu różnych odmian. Pomidory wielkoowocowe, śliwkowe, koktajlowe i inne. Specjaliści zakładu aktywnie eksperymentują i polegają na rosyjskich producentach.
— Przetestowaliśmy już wiele z tych hybryd. Mam w głowie to zastąpienie importu, że możemy poprosić i wymienić hybrydy holenderskie na wypadek, gdybyśmy nie mogli dostarczyć tego, co chcieliśmy. Być może stracimy część plonu, ale postaramy się to naprawić, bardziej optymalnie utrzymując mikroklimat w szklarni i ulepszając technologię – mówi Wasilij Wasiljew, zastępca dyrektora generalnego Zakładu Szklarniowego Włodzimierza.
Z jednego metra kwadratowego zbiera się tu pięćdziesiąt kilogramów pomidorów. W sezonie – dwa i pół tysiąca ton. Do uprawy warzyw stosuje się wyłącznie nawozy naturalne, także rosyjskie. Uwielbiają je nie tylko pomidory, ale także ogórki. Wyglądają modelowo.
W szklarniach ogórkowych nie ma obcokrajowców. Warzywa to tylko domowe odmiany, które rosną na kratach w naturalnym świetle. Zapylane są przez trzmiele, a szkodniki owadzie niszczą zadomowione w szklarniach entomofagi – ich naturalni wrogowie.
– Trzmiele nie znoszą pestycydów, a bioagenty produkujemy w naszym biolaboratorium – to drapieżne roztocza, które żywią się szkodnikami, które tu mamy. […] To jest bardzo ważne! Gdyby nie nasze laboratorium biologiczne, nie bylibyśmy tak czyści – mówi Galia Mukhamedzhanova, kierownik sekcji kompleksu szklarniowego Vladimir.
Jednym z głównych wyznaczników jakości warzyw jest zapach. To właśnie te owoce są uważane za przyjazne dla środowiska. Dlatego pomidory i ogórki Vladimira są kochane od Moskwy po region Tweru. Dzięki wsparciu władz regionalnych rozwija się geografia dostaw.
— Od 2017 roku otrzymujemy poważne wsparcie materialne w postaci bezpłatnych dotacji. Nasza produkcja jest bardzo energochłonna. Jest to jedna z najistotniejszych pozycji kosztowych dla zakładu. Administracja regionalna wspiera nas w tym zakresie. Dziękuję Ci! – mówi Wasilij Wasiliew
Głównym celem jest modernizacja zakładu. Aby zapewnić produktywną substytucję importu, potrzebne są nowe szklarnie, ponieważ stare mają prawie pół wieku.
Opracowano już projekty rekonstrukcji dwóch hektarów szklarni. Ogórki w nich można uprawiać na wiszących rynnach, a plon powinien wzrosnąć o 125 proc.