Przygotuj się, aby zapłacić więcej za pomidory, ponieważ kalifornijscy hodowcy nie mogą się doczekać ekstremalnych warunków pogodowych

Powiązane posty

Sos pomidorowy jest ściśnięty, a ketchup nie nadąża.

Kalifornia uprawia ponad 90 procent amerykańskich pomidorów w puszkach i jedną trzecią światowych. Ciągła susza w stanie zaszkodziła sadzeniu i zbiorom wielu letnich upraw, ale żądnych wody „przetwarzanie pomidorów” jest szczególnie podstępne wir („tormado”?) problemów, które zdaniem ekspertów spowodują wzrost cen znacznie bardziej niż one już mam.

Susza zagraża niektórym ulubionym składnikom Amerykanów — ważą się sos do pizzy, marinara, pasta pomidorowa, duszone pomidory i ketchup. A to niedługo po dziwacznym i zupełnie niepowiązanym braku sosu do pizzy i indywidualnego ketchup paczki podczas pandemii szaleństwa na punkcie dostaw żywności.

Jest to również uzupełnienie i tak już gwałtownych wzrostów cen owoców i warzyw, które rosną od czasu ogłoszenia pandemii koronawirusa w zeszłym roku.

W przypadku pomidorów, wyższe ceny mogą wkrótce zacząć obowiązywać, jeśli nie już, powiedział główny ekonomista rolnictwa Wells Fargo Michael Swanson.

„Jeśli jesteś producentem lub producentem konserw i widzisz nadchodzące problemy, dlaczego nie miałbyś teraz podnieść cen w oczekiwaniu?” powiedział, dodając, że konsumenci nie widzą ceny wielu przetworzonych pomidorów spożywanych poza domem. „Jest osadzony na tablicy menu — ale jest to kolejny powód, dla którego ceny w Chipotle i Pizza Hut wzrosną”.

W normalnym roku Aaron Barcellos, rolnik z Firebaugh w Kalifornii, uprawia 2,200 akrów pomidorów przetworzonych. W tym roku postanowił zejść do 900 akrów na swojej farmie, która znajduje się na granicy Hrabstwa Merced i Fresno. Pozostawił pozostałe akry nieobsadzone, decydując się skupić całą swoją cenną wodę na migdałach, pistacjach i oliwkach uprawianych na kratach – uprawach, które mają wyższe ceny i reprezentują już znaczne zatopione koszty.

„W normalnym roku pada osiem cali deszczu. W zeszłym roku osiągnęliśmy 4½ cala” – powiedział. „Uzyskaliśmy zero procent naszego przydziału wody, co zmusiło nas do zakupu dużej ilości drogiej wody i nie ma sensu nakładać jej na pomidory”.

Wysuszony chwast na ugorowanym polu w Los Banos w Kalifornii (John Brecher dla The Washington Post)

Powiedział, że wielu hodowców podjęło decyzję o wykorzystaniu ograniczonej wody do trwałych upraw – drzew i rzeczy, takich jak winorośl – rezygnując z sadzenia roślin jednorocznych, takich jak pomidory, cebula i czosnek, a nawet pozwalając uprawom już zasianym więdnąć w warunkach przypominających pustynię.

Tegoroczny niedobór przetwórstwa pomidorów powstawał od dawna. Rolnicy sadzili już mniej pomidorów. W latach 2015-2019 mniej krajów importowało amerykańskie pomidory, częściowo z powodu silnego dolara, co spowodowało, że amerykańskie konserwy pomidorowe były droższe. To spowodowało nadpodaż kalifornijskich pomidorów, powiedział Rob Neenan, dyrektor naczelny Kalifornijskiej Ligi Producentów Żywności.

Przetwórcy ograniczyli zamówienia, a rolnicy uprawiali mniej akrów. Jednocześnie, częściowo z powodu wojny handlowej, globalny niedobór blach stalowych używanych do produkcji puszek do produkcji żywności spowodował gwałtowny wzrost cen puszek. Główne zakłady przetwórcze w Williams, Lemoore i Stockton w Kalifornii zostały zamknięte, powołując się na wyższe koszty produkcji, pozostawiając mniej miejsc na sprzedaż dla plantatorów. Zapasy na początku 2020 r. były niskie, a dostawy na całym świecie uległy zmniejszeniu.

A potem wybuchła pandemia. Cue gromadzenie pomidorów.

Frank Muller, wielopokoleniowy hodowca pomidorów i prezes M Three Ranches w Woodland w Kalifornii, w hrabstwie Yolo, eufemistycznie opisuje rynek w zeszłym roku jako „zakłócony”.

Na początku pandemii galonowe puszki pomidorów leżały niechciane na półkach dystrybutorów restauracji, raniąc tych, którzy sprzedawali przemysłowi restauracyjnemu i innym sektorom gastronomicznym – w tym firmom cateringowym, halom imprezowym i kafeteriom firmowym, wszystkie zamknięte wiosną 2020 r. Tymczasem sprzedaż detaliczna w sklepach spożywczych – z 5-uncjowych puszek pasty do 28 -uncjowe puszki pokrojone w kostkę - oszalały.

„Jeśli tylko sprzedawałeś do gastronomii, nie chcieli tych wszystkich pomidorów w zeszłym roku, kiedy restauracje były zamknięte. Ale jeśli byłeś w handlu detalicznym, byłeś w wieprzowym niebie”, powiedział, opisując ogromny wzrost w dostawach pizzy pandemicznej, które zużyły wszystkie te galonowe puszki, a następnie brak ketchupu, gdy złapały się pickupy z krawężnika i dostawcy jedzenia. wszystkie te małe paczuszki.

Pracownik zbiera pomidory w Dolinie San Joaquin. (John Brecher dla The Washington Post)

Oprócz chaosu związanego z zaopatrzeniem nadal istnieje zagrożenie koronawirusem: Tysiące robotników rolnych w całej Kalifornii zachorował w pracy. Mimo silnej epidemii nadal występują popycha szczepienia.

Muller powiedział, że wśród jego rolników było bardzo mało infekcji – jego pomidory są zbierane mechanicznie. Teraz martwi się również brakami pracowników.

Jak kalifornijska dolina Salinas przeszła od kryjówki do modelu szczepień i bezpieczeństwa

„Udało nam się przetrwać w zeszłym roku, ale oto jesteśmy, a siła robocza wciąż nie wraca z powodu zwiększonych zasiłków dla bezrobotnych, co wpłynęło na sezonowe przetwórnie” – powiedział Muller.

Wszystkie te problemy prowadzą do mniejszej liczby pomidorów. Przetwórcy ograniczyli się do oszacowania, o ile ton pomidorów zakontraktują w tym roku, zmniejszając to o ponad milion ton, a teraz nawet to wygląda zbyt obiecująco. Muller powiedział, że jest to pierwszy rok, w którym przetwórcy nie uzyskali całego tonażu pomidorów chcieli od rolników. „Ten rok będzie jednym z najniższych poziomów zapasów, jakie kiedykolwiek widzieliśmy”, powiedział.

Ceny już rosły. Według Światowej Rady ds. Przetwórstwa Pomidorów w kwietniu przetwórstwo pomidorów na całym świecie było o 7 procent droższe niż w ciągu trzech poprzednich sezonów. A zanim nadeszła tegoroczna fala upałów, Kalifornijskie Stowarzyszenie Producentów Pomidorów wynegocjowało cenę w imieniu rolników z przetwórcami pomidorów, które są o 5.6% wyższe niż w poprzednim sezonie wegetacyjnym, ponieważ, jak mówi Muller, wydatki rolników rosną: „Zaopatrzenie, paliwo, taśma ściekowa, cokolwiek ze stalą, jak to nazywasz, idą w górę”.

Pomidory zbierane w Dolinie San Joaquin są przetwarzane w Los Banos w Kalifornii (John Brecher dla The Washington Post)

„Przetwórcy pomidorów mają bardzo drogie urządzenia, które mogą zrobić tylko jedną rzecz. Jeśli nie chcą wypaść z rynku, będą musieli licytować pomidory, zamiast pozostawiać zakłady bezczynne” – powiedział Swanson, ekonomista rolny.

Oczekuje się, że wzrost cen zostanie przeniesiony na duże firmy, które zawierają umowy z przetwórcami, twierdzą eksperci rolni. Firmy, które mają głębokie powiązania z pomidorami, jeszcze nie zasygnalizowały wzrostu cen. Kraft Heinz odmówił komentarza na temat cen tej historii, podobnie jak Campbell Soup, który jest zarówno hodowcą, jak i przetwórcą i wykorzystuje około 2 miliardów funtów pomidorów rocznie za kultową zupę, napoje V8 oraz sosy Prego i Pace.

James Sherwood z Morning Star Company, jednego z największych przetwórców pomidorów, powiedział, że trudno przewidzieć, jak wysokie mogą być ceny. Powiedział, że wyższe ceny są spowodowane nie tylko suszą, ale także rosnącymi kosztami nawozów, siły roboczej i gazu ziemnego. A przyszły rok może być jeszcze bardziej ponury.

„Mamy teraz niższe zapasy i kryzys wodny”, powiedział Sherwood, „a w przyszłym roku rolnicy podejmują decyzje dotyczące upraw w oparciu o przydział wody. Zasoby są obecnie niesamowicie, historycznie niskie i to jest niepokojące”.

Jednak wiele z tych decyzji biznesowych zostało podjętych przed niedawną burzliwą, rekordową falą upałów. Hrabstwo Fresno, czołowy producent pomidorów, odnotował długi okres trzycyfrowych temperatur. Yolo, Kings, Merced i San Joaquin są kolejnymi największymi pod względem produkcji pomidorów, a wszystkie pięć znajdują się w kategorii „wyjątkowa susza”, najwyższym poziomie na Mapa suszy w USA. Otoczyła się ciężka susza prawie wszystko powierzchni lądowej Kalifornii, ze stanowymi opadami deszczu i śniegu znacznie poniżej średniej i jego sieć zbiorników zawierających znacznie mniej wody niż zwykle.

Muller powiedział, że w typowym roku przeznaczył trzy lub cztery stopy wody dla każdego akr ziemi uprawnej, która potrzebuje nawadnianie. W tym roku dostał odrobinę jednej stopy, zaledwie 3.6 cala wody na akr. Znacznie mniej opadów niż zwykle, a także znacznie mniej wody do nawadniania niż zwykle oznacza, że ​​hodowcy muszą korzystać z wód gruntowych, które są droższe, aby oszczędzać swoje plony.

Greg Pruett, dyrektor naczelny Ingomar Packing Company, stoi na odłogu. (John Brecher dla The Washington Post)

„W hrabstwie Yolo mamy stosunkowo stabilne wody gruntowe i uzupełnianie warstwy wodonośnej. To tak, jakbyśmy mieli pieniądze w banku, więc wypompowujemy wodę z ziemi jak wypłatę” – powiedział. „Tylko trzymamy kciuki, aby zwierciadło się utrzymało. To wywołało zupełnie nowy poziom niepokoju”.

Greg Pruett, dyrektor generalny Ingomar Packing Company w Los Banos, spółki złożonej z czterech plantatorów, mówi, że w przyszłym roku sytuacja będzie znacznie gorsza, ponieważ chociaż w tym sezonie wegetacyjnym istniały rozsądne poziomy rezerw, zostaną one całkowicie wyczerpane przez hodowcy zwracają się do wód gruntowych.

W piątek kalifornijska Rada Kontroli Zasobów Wodnych wydała nakaz, który odciął rolników od zwracania się do rzek i strumieni w zlewniach rzek Sacramento i San Joaquin, usuwając kolejne źródło wody w roku ekstremalnej suszy.

„Pod koniec tego sezonu wegetacyjnego hodowcy będą mieli najgorszą sytuację związaną z wodą” – powiedział Pruett. „Koszt wzrasta w tym roku — w przypadku wody, puszek, wszystkich innych składników, pracy, transportu — wszystko to składa się na główną inflację kosztów. I to blednie w porównaniu z tym, co wydarzy się w przyszłym roku”.

Podsumowując, mówi: Jeśli susza będzie się utrzymywać, a poziom wody znacznie się opadnie, wielu hodowców może nie sadzić pomidorów w przyszłym roku.

Pomidory są zbierane w Dolinie San Joaquin przez Ingomar Packing Company. (John Brecher dla The Washington Post)
Źródło:  https://www.washingtonpost.com
Następny post

POLECANE NOWOŚCI

Witamy spowrotem!

Zaloguj się na swoje konto poniżej

Utwórz nowe konto!

Wypełnij poniższe formularze, aby się zarejestrować

Odzyskaj swoje hasło

Wprowadź swoją nazwę użytkownika lub adres e-mail, aby zresetować hasło.

Kwota produktów:
0
Share