Błagowieszczeńsk zakład „Teplichny” uruchomił nową linię do uprawy zieleni. Agronomowie zebrali już pierwsze zbiory witamin i wysłali je na sprzedaż do miejskich sieci handlowych. Pionowa szklarnia nie zawiodła — narodziły się zarówno sałata, rukola, jak i jarmuż, czyli kapusta kędzierzawa. Druga linia sałat pozwoli agrokombajnowi na uprawę 54 ton ziół i ziół rocznie. Na czym polega wyjątkowość nowej produkcji dla regionu i czy nowa technologia wpłynie na ceny dla kupujących — dowiedziała się Amurskaja Prawda.
Licytuj wysokość
Nowa farma sałat w gospodarstwie rolnym przypomina nieco archiwum lub bibliotekę. Regały sięgające sufitu, strumienie białego światła wylewające się z góry, lekki szum automatyki obsługującej pomieszczenie. Tylko zamiast książek i teczek na półkach stoją kasety z sadzonkami lub wyhodowanymi roślinami. A powietrze pachnie nie starym papierem, ale świeżością, jak po deszczu.
Wybudowano od podstaw oddzielny budynek do produkcji sałatek. W przeciwieństwie do poprzednich poziomych szklarni wygląda dość kompaktowo: zajmuje tylko 260 metrów kwadratowych. Ale jeśli ponownie obliczysz powierzchnię wszystkich pionowych regałów, otrzymasz ogromną przestrzeń — 1,460 „kwadratów”. Ta wielkość produkcji pozwala na uprawę 54 ton sałatek i zieleniny rocznie.
„Próbowaliśmy uprawiać bakłażany i paprykę w szklarniach i rosły bardzo smacznie, ale okazało się, że wśród mieszkańców Amuru jest mniej popytu niż ogórki, pomidory i warzywa”.
Dla regionu Amur farma wertykalna to innowacja. Nie ma podobnych w regionie, a nawet na taką skalę. Na Dalekim Wschodzie ta produkcja jest również jedną z największych.
Pracownicy Teplichnego już drugi miesiąc owocnie pracują na pionowej farmie sałat. Eksperyment wykazał, że rośliny zielone dobrze rosną w sztucznym oświetleniu w całkowicie zamkniętym pomieszczeniu.
— Dzięki pionowemu położeniu, specjalnemu oświetleniu i systemom nawadniania, które pozwalają nam oszczędzać energię elektryczną, będziemy mogli produkować więcej plonów — komentuje Andrey Lozovsky, dyrektor generalny Teplichny LLC. — A najważniejsze jest to, że przy tego typu produkcji nie jesteśmy uzależnieni od środowiska. Wręcz przeciwnie, sami możemy zbudować pogodę i warunki, których potrzebujemy. Wcześniej latem nie można było uprawiać sałaty i zieleniny w półprzezroczystych szklarniach — w upale, z powodu dużej ilości słońca, zielone rośliny płonęły. A ta technologia pozwala na zbiory przez cały rok, co oznacza, że daje możliwość bycia zawsze na rynku z produktami wysokiej jakości.
Zbiory bez słońca
Pionowa farma sałatowa tzw. czwartej generacji wykorzystuje system hydroponiczny. To sposób na uprawę roślin bez gleby — na sztucznych podłożach. Kiedy otrzymują pożywienie ze specjalnego roztworu, dochodzi do ich korzeni.
64,8 mln rubli — całkowity koszt pionowej farmy sałatkowej
Regał na sadzonki montowany jest z 14 półek i ma wysokość ponad 5 metrów (pracownicy obsługują górne półki na specjalnym wózku podnoszącym). Na całej jego powierzchni powstał system nawadniający. Na samej górze znajdują się zbiorniki na pożywkę (jest ona ugniatana w specjalnym pomieszczeniu), skąd spływa rynnami i zapełnia palety, w których montowane są kasety z sadzonkami.
Gospodarstwo zarządzane jest za pomocą platformy informatycznej zainstalowanej na laptopie. Pozwala zarówno zimą, jak i latem na ustawienie w pomieszczeniu mikroklimatu niezbędnego do wzrostu roślin. Sprzęt, w który wyposażona jest nowa linia, pochodzi zarówno z produkcji rosyjskiej, jak i zagranicznej. Importowane towary udało nam się kupić jeszcze przed nałożeniem sankcji.
— W warunkach sankcji, gdy nie można bezpośrednio kupić potrzebnej części zamiennej, trzeba sprytem i pomysłowością ją czymś zastąpić. Lub użyj importu równoległego. Podobna sytuacja rozwinęła się przy zakupie holenderskich nasion, ale nic, wychodzimy z tego ”- przyznaje Andriej Wiktorowicz.
Praca fizyczna w „skafandrach kosmicznych”
Pomimo tego, że w pracy farmy sałatkowej nacisk kładziony jest na najnowsze technologie, nadal nie ma pracy fizycznej w produkcji. Pionowa szklarnia jest obsługiwana przez sześciu specjalistów, którzy pracują w systemie kroczącym od 8 do 17 godzin. Przed wejściem do hali produkcyjnej każdy z nich zakłada indywidualny „skafander kosmiczny” — zakłada mundur ochronny, buty, maskę i rękawiczki. Inaczej jest to niemożliwe — przestrzeń jest zamknięta.
Zakład uruchomił produkcję w szklarni pionowej czwartej generacji.
— Takie zasady podyktowane są środkami bezpieczeństwa. Jeśli przyniesiesz zarodnik jakiegoś grzyba na farmę, walka z chorobą będzie tutaj znacznie trudniejsza niż w otwartych szklarniach, gdzie przenika światło ultrafioletowe, mające właściwości dezynfekujące. Zaznaczę, że garnitury robotników są bawełniane, oddychają – wyjaśnia prezes agroprzedsiębiorstwa.
Uprawa zielonych roślin rozpoczyna się od przygotowania gleby: torf z perlitem jest moczony, a następnie wbijany w specjalne kubki, które są instalowane w kasetach. W przygotowanej glebie agronomowie sieją nasiona. Jeśli rośliny sałatkowe, umieść 1-2 nasiona, jeśli rośliny nasienne — 20-30 nasion.
Nie wierzy się tu znakom, że rzekomo „piątek jest dniem pustym” i codziennie sieje się zielone zboża. Mówią, że nie ma niesprzyjających dni na sadzenie: każde nasiono ma swoją energię, więc wykiełkuje.
„Nadchodzi Nowy Rok — praca idzie pełną parą”
— Po zwilżeniu plony są przenoszone do komory kiełkowania, która ma swój indywidualny mikroklimat. Wilgotność w nim wynosi 90-95%, temperatura od 20 do 23 stopni — mówi agronom pionowej farmy sałatkowej Marina Bondar. — Nasiona budzą się od dwóch do czterech dni. Gdy tylko ziarno się obudzi, przenosimy je do strefy sadzonek. Tam kasety są na specjalnych paletach, które są podlewane przez hydroponikę. W miarę wzrostu liścia określamy, kiedy sadzonka musi przenieść się do głównej strefy wzrostu. Mamy w nim siedem półek, każda z jedną lub dwiema kulturami. Odżywianie roślin dobierane jest indywidualnie dla każdego gatunku.
„Przy tego rodzaju produkcji nie jesteśmy zależni od środowiska. Sami możemy zbudować pogodę i warunki, których potrzebujemy. Wcześniej latem nie mogliśmy uprawiać sałaty i zieleniny w półprzezroczystych szklarniach — w upale, z powodu dużej ilości słońca, zielone rośliny spłonęły. Ta technologia pozwala na zbiory przez cały rok, co oznacza, że daje możliwość bycia zawsze na rynku z produktami wysokiej jakości” – mówi Andrey Lozovsky.
Na wszystkich półkach z roślinami można zobaczyć przywieszkę z liściem. W ten sposób agronomowie zaznaczają, jakie rośliny rosną, kiedy są wysiewane, kiedy były eksponowane i kiedy należy je zbierać.
— Doskonale wiemy, kiedy i jaką kulturę będziemy zbierać. Wiemy też wyraźnie, kiedy i co powinniśmy siać. W określony dzień tygodnia wydawana jest określona liczba produktów z określonym asortymentem. Wszystkie te wnioski wyciągane są ze sprzedaży: czego miasto chce, dla tego rośniemy, plus proponujemy jeszcze kilka nowości. Skupiamy się również na wakacjach. Nowy Rok przed nami, więc praca idzie pełną parą, przygotowujemy dużo produktów.
Pomimo tego, że światło dzienne nie przenika do pomieszczenia farmy wertykalnej, dla uprawianych roślin następuje zmiana dnia i nocy. Światło dzienne trwa tutaj 16 godzin, a noc — 8. W nocy, podobnie jak w naturze, rośliny pogrążają się w ciemności. Tak, oni też muszą odpocząć, aby zgromadzić więcej przydatnych substancji.
W strefie głównej sałatki i zioła rosną od 16 do 24 dni, po czym trafiają do pakowalni, gdzie przechodzą przygotowanie przedsprzedażowe. Korzenie roślin są usuwane, pakowane i wysyłane na sprzedaż lub do magazynu wyrobów gotowych — w lodówce o temperaturze 6 stopni, gdzie są przechowywane maksymalnie przez jeden dzień.
W sprzedaży jest już sześć rodzajów zieleniny z farmy sałatkowej
Najświeższe warzywa z nowej linii Greenhouse można dziś kupić w sieciach handlowych w Błagowieszczeńsku. Sałatki lodowa i fryz, bazylia, rukola, szpinak i jarmuż (kapusta kędzierzawa) już w sprzedaży. Na pionowej farmie sałatkowej będzie uprawianych łącznie 12 upraw. Na półkach klienci zobaczą także sałatę rzymską, boćwinę (podgatunek buraka), pak choi (łodyżki kapusty), satudai (sałata dębowa), szczaw czerwony, a także mizuna (kapusta japońska).
Obecnie w szklarni „Teplichny” działają dwie linie sałatkowe, szklarnia do uprawy ogórków i szklarnia do uprawy pomidorów. Wszystko to znajduje się na obszarze prawie 10 hektarów.
Oprócz produktów doniczkowych zakład oferuje sałatki oraz zioła do krojenia. Pachnące liście i pęczki sprzedawane są w plastikowych opakowaniach. Zakupionej zieleni nie można prać, ponieważ została już przetworzona.
Ponadto agronomowie „Szklarni” zbierają „młody liść” — młode delikatne liście różnych zielonych upraw. Młode rośliny są usuwane nieco wcześniej niż terminy agrotechniczne — do momentu, gdy przekroczą 5-10 centymetrów wysokości. Zieloni są mniejsze, ale mają bogatszy smak.
— Staramy się poszerzać asortyment sałatek i ziół, oswajać kupujących z naszymi nowościami, a asortyment jest dość duży. Jeśli weźmiemy rośliny domowe, cała lista sałatek, które uprawiamy, będzie jedną z największych w Rosji. Jeśli chodzi o rynki zbytu, koncentrujemy się na rynkach Dalekiego Wschodu, ale w razie potrzeby możemy zaopatrywać inne regiony” – powiedział Andriej Łozowski.
Źródło: https://ampravda.ru