Od Montrealu do Kioto przez Paryż, nowa rasa miejskich rolników uprawia owoce i warzywa w zawsze nowatorskich sposobach
Prognozy ONZ szacują, że do 9.7 roku światowa populacja wyniesie 2050 miliarda – 80% z nich mieszka w miastach. To dużo gęb do wykarmienia. Ale żywność dla większości mieszkańców miasta pochodzi z tysięcy mil stąd. W amerykańskim stanie Iowa, który jest trzecim co do wielkości pod względem produkcji rolnej, 80 procent spożywanej żywności przebyło ponad 1,900 km.
Jeśli miasta są częścią problemu, to muszą być częścią rozwiązania. Wyzwaniu mierzy się z nową rasą miejskich rolników. Rozwiązania są tak różnorodne jak nasze miasta i często wykorzystują najnowocześniejsze technologie. „Musimy postrzegać miasto jako szereg wyzwań, a różne metody rolnictwa miejskiego jako narzędzia w zestawie narzędzi. Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania, jeśli chodzi o rozwój lokalnych i odpornych systemów żywnościowych” – mówi Henry Gordon-Smith, dyrektor generalny Agrotektura, firma zajmująca się planowaniem rolnictwa miejskiego.
Ale to nie są twoje dawne farmy w śródmieściu. Farmy Lufy in Montreal, Kanada, jest jednym z pionierów i buduje szklarnie na budynkach przemysłowych wyposażonych w hydroponikę, w których rośliny rosną w wodzie wzbogaconej minerałami.
Firma została założona przez Mohameda Hage, imigranta z Libanu, a obecnie prowadzi cztery zakłady w Montrealu. Dorastając w małym miasteczku, które w dużej mierze produkowało własną żywność, Hage tęsknił za smakiem i jakością świeżych, lokalnie uprawianych produktów w Montrealu. „Nic w rolnictwie miejskim nie jest tak naprawdę rewolucyjne, to po prostu odtworzenie czegoś, co jest bardzo, bardzo stare” – mówi.
Miasta cierpią z powodu efektu „miejskiej wyspy ciepła”, ponieważ budynki zastępujące roślinność pochłaniają i zatrzymują ciepło, co z kolei wymaga większej klimatyzacji. Dlatego w mieście jest tak gorąco, a gęste dzielnice są często o kilka stopni cieplejsze niż tereny zielone. Farmy miejskie pomagają „odświeżać” miasta, obniżać temperatury, usuwać CO2 z powietrza i wypompowywać świeży tlen.
Trzy farmy Lufy znajdują się na nieużywanych wcześniej dachach, podczas gdy czwarta została celowo zaprojektowana z szklarnią na dachu. Łatwo pomyśleć, że to tylko kropla w morzu potrzeb, ale każdego tygodnia zbierają 25,540 XNUMX kg owoców i warzyw – dwa procent zapotrzebowania na żywność w Montrealu. Najnowsza lokalizacja w Ville Saint-Laurent, obecnie największej na świecie szklarni na dachu, stanowi około połowy tej sumy.
W Europie Paryż jest na czele rewolucji, głównie dzięki radzie miasta. Fala upałów w 2003 roku spowodowała śmierć 14,802 XNUMX osób we Francji. Aby zwalczyć miejskie wyspy ciepła, burmistrz Paryża Anna Hidalgo określiła Paryscykulturowcy planują stworzyć 100 hektarów terenów zielonych do 2020 roku, z których trzecia zostanie przeznaczona na rolnictwo miejskie.
Firmy, które weszły na rynek to: Przyroda Urbaine, największa na świecie farma na dachu, która znajduje się na szczycie centrum wystawowego Porte de Versailles. W gospodarstwie o powierzchni 14,000 30 metrów kwadratowych uprawia się 140 gatunków warzyw i ziół, a także wynajmuje mieszkańcom XNUMX działek. Sous les Fraises, tymczasem prowadzi dziewięć farm na dachach, produkujących wysokiej jakości rośliny, takie jak jagody i chmiel.
Miasta często kończą z niewykorzystanymi przestrzeniami podziemnymi. Jaskinia korzysta ze starego paryskiego parkingu. „Rolnictwo to przede wszystkim walka o ziemię, dlatego uprawa pod ziemią była rozwiązaniem, ponieważ jest łatwiejsza i jest dużo niewykorzystanej przestrzeni” – mówi współzałożyciel Théo Champagnat. Jednak takie projekty często wymagają oświetlenia LED, aby zrekompensować brak światła słonecznego, więc zużywa się więcej energii. Dzięki starannemu doborowi upraw La Caverne uniknęła tego. „Rolnictwo LED stanowi mniej niż pięć procent naszej działalności. Cykoria rośnie w całkowitej ciemności, a grzyby wymagają bardzo mało oświetlenia” – wyjaśnia Champagnat.
Praca może być dużym kosztem dla wielu gospodarstw miejskich. Ale obiecująco, japońska firma Rozpiętość stworzyła pierwszą na świecie zautomatyzowaną farmę na dużą skalę, Techno Farma Keihanny w Kioto. „Im większa jest przestrzeń do uprawy, tym trudniej jest zapewnić stabilną produkcję ze względu na takie czynniki, jak jakość produktu, jego wielkość i ilość. Jednocześnie stabilna produkcja jest niezbędna, aby ujednolicić operacje w stopniu niezbędnym do efektywnej automatyzacji” – mówi rzecznik Spread. Zakład produkuje obecnie trzy tony sałaty dziennie.
Automatyzacja poradziła sobie z najbardziej pracochłonnymi częściami produkcji, w tym siewem, hodowlą sadzonek i transportem paneli uprawnych. „Uważamy, że pomoże to w zwiększeniu atrakcyjności rolnictwa dla młodych pokoleń i przyczyni się do uczynienia rolnictwa bardziej zrównoważonym przemysłem” – dodaje rzecznik Spread. Produkowana sałata nie tylko nie zawiera pestycydów, ale zawiera także kilka razy więcej beta-karotenu (niezbędnego składnika odżywczego) niż zwykła sałata lodowa.
Nawet osoby prywatne i małe firmy mogą wziąć udział w akcji o Farmy miejskie w Los Angeles' Wieża Ogród. Dzięki modułowemu systemowi wieży aeroponicznej może zmieścić się na małej przestrzeni, takiej jak balkon. „To absolutnie sprawia, że zdrowe odżywianie się jest bardziej dostępne, gdy na własnym podwórku lub w restauracji rośnie świeża żywność, ponieważ masz kontrolę nad dostawami żywności” – mówi założycielka Wendy Coleman. To z pewnością najlepsza wygodna żywność.